Witarianski lunch! Mniam!

4:00:00 PM


Oto moj lunch. Przez ostatnie dni jem tylko posilki surowe. Jest to moja reakcja po tym jak podczas jednego wieczoru pochlonelam 3 kawalki pizzy z serem i do tego wielki kubek lodow. To byl koniec mojej uleglosci i nastepnego dnia moje posilki zaczely wygladac tak wlasnie kolorowo i zdrowo.

O diecie witarianskiej mozna sporo poczytac w sieci, zwlaszcza w j.angielskim. Raw Food diet przezywa swoj renesans na zachodzie. Jeszcze nie zdecydowalam sie na zupelne przejscie na witarianizm, na razie taka lekka dieta mi dobrze sluzy wiec sie tym ciesze.

Smaczne sa te surowki, ale nudza sie i trzeba pomyslec o czyms bardziej zaawansowanym. Mysle o kupieniu suszarki do warzyw, zobaczymy na razie jem to co mam, staram sie zeby dominowaly posilki warzywne, a nie owoce. A i jem tofu, ktore nie nalezy do produktow surowych. O dziwo dieta witarianska wcale nie jest trudna. Jak na razie widze w niej same plusy: nie traci sie duzo czasu na przygotowywanie posilkow i potem zmywanie naczyn, czego nie znosze, nie czuje sie glodna - jem migdaly gdy surowka nie dziala, jem czesciej ale za to mniej, co chwile cos przezuwam :), czuje sie fajnie, o pizzy i lodach szybko zapomnialam. Zrobilam tez maly research na you tube i spotkalam naprawde fajnych ludzi, ktorzy sa raw.

Wydaje mi sie ze wzrosla moja swiadomosc tego co jem, nie rzucam sie na junk food, ciagle wyszukuje informacje o walorach moich posilkow, wzrasta moja wiedza co jest zdrowe i dlaczego. I to mi sie chyba najbardziej podoba, jeszcze bardziej ucze sie jak zdrowo zyc. Polecam wszystkim odpoczynek od gotowanych dan. Uwazajcie tylko zeby kupowac ekologiczne warzywa i owoce, zwlaszcza cos co ma cienka skorke albo jej wcale nie ma jak np salata, kalafiory czy brokuly. Mozna sobie bardziej zaszkodzic niz pomoc jedzac warzywa i owoce pelne chemii. Lepiej wiec gotowac jesli sie nie ma dostepu do lokalnych roslin. Ok to tyle na dzis, ide cos przezuc :)

You Might Also Like

13 comments

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images